piątek, 1 sierpnia 2014

tydzień z życia pająka, czyli " Pamiętnik znudzonego pająka" - poniedziałek

                    

     O godzinie 8 rano w sali 42, jak co dzień, obudziły mnie te hałaśliwe dzieci. Przez nie spadłem na żonę. Nie krzyczała na mnie, ponieważ zdarzało się to bardzo często... Z worami pod oczami  wygramoliłem się zza szafki. Nie miałem nawet ochoty na śniadanie, ponieważ było mi niedobrze. W tej sali jest dużo światła, dlatego mieszkamy za szafką. Jest tu dużo ławek z krzesłami oraz przeraźliwie białe ściany! Od tego wszystkiego głowa mnie boli. Gdy wybrałem się na spacer pomiędzy ławkami, o mały włos a dzieci przydeptałyby mnie. Jak ja ich nie znoszę! Dobrze, że zadzwonił dzwonek, mogłem w spokoju wrócić za szafkę.
                                          koniec

Mogę napisać Wam też  dni z pamiętnika od moich przyjaciół z klasy. 
A tak w ogóle to dziękuję za przeczytanie tego krótkiego opowiadania :)
Jeżeli macie jakiś pomysł na opowiadanie albo chcecie żebym napisała inne dni z pamiętnika, śmiało piszcie w komentarzu pod postem.
Nie martwcie się niedługo ukarze się nowe opowiadanie...
 



czwartek, 31 lipca 2014



  Hej!

Właśnie wróciłam do pisania mojego bloga... Przepraszam, że tak to długo trwałoNiebawem ukarze się " Pamiętnik Znudzonego Pająka " , czyli następne  moje opowiadanie.Mam nadzieję, że Wam się ono spodoba :)



piątek, 24 stycznia 2014

Rozdział 8 -"Wielka szansa"

                                     

-Dziewczyny...ja nie wiem czy zdążę się tego nauczyć. W sobotę jadę na pięć dni do babci. Nie da się tego odwołać.
-No to masakra, jak my to zrobimy?
-Myślę, że jak wrócisz będziemy mieć dwie próby w tygodniu, a teraz musisz dużo ćwiczyć. Przyjdźcie dzisiaj do mnie to dam wam nuty.
-Ok. Może jakoś się uda, a jeśli ja też będę musiała gdzieś pojechać?
-Najwyżej nie będziemy występować...
-Wtedy będzie strasznie. Tyle się napracowałyśmy...
-Dobra. Damy radę! Spotkamy się jutro? Próba generalna. Spróbuję zamówić salę na godzinkę. 
-Ja pójdę z tobą.
-A ja zamówię coś na obiad.
-To my idziemy.Cześć!
-Pa!
Weszły do budynku. Pani przy kasie poszła rozmawiać z kierownikiem...
-Dziewczynki. Macie wolną salę na dwie godziny. Zaraz was zaprowadzę...
-Ale duża ta sala!!!
-Smutno mi to mówić dziewczynki, ale macie mniej czasu...
-Co się stało?
-Przesunięto konkurs o pięć dni wcześniej...
-Dlaczego?
-Ponieważ później są remonty...
-Cała nasza praca na marne???
-Sorry dziewczyny, ale moja babcia ma urodziny...
-Nie da się ubłagać twojej mamy? Proszę to nasza jedyna szansa w tym roku...
-Zobaczę co się da zrobić...
-Oby się zgodziła..., a może ja pójdę?
-Świetny pomysł. Mnie i tak nigdy nie słuchają...No to cześć!
-Pa!
Smiley wróciła do domu. Poszła się położyć do łóżka...



piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 7 - "Wielka szansa"

                                    

-Lisa! Cherry! Chodźcie!
-Co się stało?
-Jest konkurs!
-Fantastycznie!
Na następnej przerwie poszły się zapisać...
-Jest fajna nagroda. Cieszę się, że w naszej szkole są talenty.
-Dziękujemy pani dyrektor, że się pani zgodziła.
-Liczę na Was. Ach! Zapomniałabym Wam powiedzieć, że eliminacje są 2 kwietnia.
-Dziękujemy za informację. Do widzenia!
-Do widzenia dziewczynki.
CDN
Dziękuję za czytanie moich opowiadań.

Rozdział 6 - ''Wielka szansa"

                                       

Lisa i Cherry przyszły do domu Smiley.Zadzwoniły. Smiley otworzyła, i weszły do środka... Po długich ćwiczeniach wymyśliły piosenkę...
-Jest świetnie.Macie pomysł na tytuł?
-Ja mam.Może..."Zaczarowane"?
-Świetny tytuł! Pasuje do piosenki.
-Może rozwiesimy plakaty? Więcej osób z naszej szkoły wiedziałoby, że gramy.
-tylko trzeba zrobić zdjęcia z instrumentami, napisać ogłoszenie i dać to wszystko do fotografa.
Plakat wyszedł im świetnie. Już dzień po wydrukowaniu poszły je rozwieszać.I wtedy coś przykuło ich uwagę...

Rozdział 5 - ''Wielka szansa"

                                      

Nazajutrz... 
-Mamy już pełną ekipę. Super! Co nie?
-To super! Kiedy się spotykamy?
-O 10.00 po zajęciach muzyki.
-Cześć! Jestem Smiley.
-Hej! Jestem Cherry.
-Może się lepiej poznamy?
-Dobry pomysł. Pójdziemy na lody?
-Ok.
-Moja koleżanka Lisa się trochę spóźnia. Ale to nic. Zaraz do niej zadzwonię, żeby przyszła do lodziarni.
Chwilę później...
-To jest Lisa, a to jest Cherry...
-Cześć! Miło mi Cię poznać.
-Mnie też.
Spędziły tam miły poranek i bardzo się polubiły...
-Poćwiczymy jutro u mnie granie? Wymyślimy repertuar. W szkole zawsze ktoś może nas o to zapytać, więc musimy być przygotowane...

                                 

Rozdział 4 - ''Wielka szansa"

                                      

-Musimy obmyślić strategię.Gdy zadzwoni, ja odbieram i spotykamy się o danej godzinie. Najlepiej tutaj.
-Dobra, ale co dalej?
-Nie wiem. Ciekawe czy w ogóle ktoś zadzwoni...
-Mam zajęcia. Muszę iść.
Lisa zaczęła się huśtać na huśtawce, z nudów. Później poszła do sklepu...
O 18.00 wróciła do domu i zaczęła odrabiać lekcje...
-Dzyn! dzyn!
-Halo? Cześć!
-Hej! Czytałam Twoje ogłoszenie. Możemy się spotkać?
-Może być jutro o 10.00 w parku?
-Jasne!



Rozdział 3 - "Wielka szansa"

                                     

-Musimy coś wymyślić. Przecież jeśli mamy zagrać na 3 instrumentach, a nas jest dwie to trzeba coś wymyślić.Potrzeba nam jeszcze jednej dziewczyny.
-No...Która umie grać na perkusji.
-Wywieszę ogłoszenie. Będzie ono brzmiało:
        
       Poszukujemy dziewczyny grającej na perkusji.
                                                             Lisa i Smiley

-Fajnie to wymyśliłaś. Jest już po dzwonku . Chodźmy pod klasę...
I tak minęło kilka lekcji...
-Do zobaczenia!
-Pa! Przyjdziesz do parku na 16.00?
-Oki.

Rozdział 2 - ''Wielka szansa''

                                        

-Dzień dobry pani.
-Dzień dobry Smiley. Poznajcie nową koleżankę.To jest Smiley.
-Cześć!
Smiley zauważyła dziewczynę w blond włosach i podeszła do niej.
-Hej! Jestem Smiley.
-Jestem Lisa.
Lisa i Smiley bardzo się polubiły.Chodziły razem do szkoły, ze szkoły, spotykały się często, rozmawiały ze sobą często , siedziały razem w ławce.Minął rok...


Rozdział 1 - "Wielka szansa"

                                    

-Mamo!!! Nie chce mi się iść do szkoły!!!
-Wstawaj!
-Zimno mi będzie!Jestem zmęczona.Zostaję w łóżku!
-Wstawaj!Bo ściągnę z Ciebie kołdrę!
-No dobra...
Smiley zjadła śniadanie,ubrała się i pojechała autem do szkoły.To był jej pierwszy dzień w gimnazjum, z nowymi rówieśnikami.

Pomysły

Macie jakiś pomysł na opowiadanie?
Wystarczy,że podsuniecie tytuł.
Nie będę od Was tego wymagać jeśli nie chcecie pisać.
Oczywiście nie będę pisać z Waszych pomysłów.(jak nie będziecie chcieli czegoś wymyślić,i tak spróbuję coś napisać na feriach )


                                                                                      ~Smiley Love~

czwartek, 16 stycznia 2014

Na dobry początek

Hejka!
Jestem nową blogerką.
Jeśli będę pisać jakieś opowiadania , proszę nie śmiejcie się z nich.Ok?

                                                                                         ~Smiley Love~